JESTEŚ CZYNNYM ZAWODNIKIEM BYDGOSKICH KLUBÓW, PIŁKARSKIM TALENTEM Z ORLIKA DRUŻYNA JUNIORA STARSZEGO OGŁASZA NABÓR UZUPEŁNIAJĄCY ZAWODNIKÓW. POSIADAMY DOŚWIADCZONEGO TRENERA. DOBRA ATMOSFERA TRENINGÓW. PROWADZIMY RÓWNIEŻ NABÓR DO WSZYSTKICH KATEGORII WIEKOWYCH!
Ostatnia kolejka 14 | |||
| |||
| |||
| |||
|
Juniorzy » I liga | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
|
Osobowości Naszego Klubu
Marian Stachowicz
Człowiek sportu. Piłkarz, szkoleniowiec, działacz. Całe młodzieńcze i sportowe życie związany był z Bydgoszczą. Z najstarszymi klubami: Gwiazdą i Polonią.
Marian Stachowicz urodził się 2 kwietnia 1935 r. Młodość spędził na stadionie przy Bronikowskiego. Był pierwszym w historii klubu graczem, na którego umiejętnościach poznali się trenerzy klubów znaczących coś wówczas w futbolu. W końcu lat 50 trafił do Polonii. Z zespołem seniorów wywalczył awans do I ligi, z nim zajął najwyższe w historii Polonii 5. miejsce w rozgrywkach sezonu 1960.
Józef Boniek, także reprezentant tamtejszej Polonii, wspomina kolegę z boiska: - Gdy przyszedłem do klubu przy ul. Sportowej Maryś już występował w pierwszym zespole. Grał na skrzydle, ganiał od pola karnego do pola karnego. Choć był napastnikiem, nie strzelał dużo goli; częściej asystował przy bramkach, które zdobywał Marian Norkowski. Pamiętam, jak graliśmy mecz z Legią. Bramkarz Fołtyn chciał wyrzucić piłkę ręką. Zrobił zamach i wyrzucił futbolówkę. Maryś akurat wyskoczył do góry, piłka uderzyła go w głowę i wpadła do bramki. Mieliśmy ubaw po pachy...
Jakim zapamiętał Stachowicza Józef Boniek? - Był dobrym piłkarzem i kolegą. Miał umiejętności, ale nie wywyższał się. Szanował innych, ci szanowali Go.
Nim Stachowicz wrócił do swojej ukochanej Gwiazdy zaliczył krótki epizod w Kujawiaku Włocławek. Potem przy ulicy Bronikowskiego przez jakiś czas był grającym trenerem. Po zakończeniu czynnej gry oddał się trenowaniu dzieci i młodzieży. Wychował kilka pokoleń zawodników, m.in. późniejszych reprezentantów Polski Stefana Majewskiego czy Marcina Thiede. Tak było do ostatnich dni Jego życia. Zawsze służył pomocą i dobrą radą młodszym trenerom. Był szczęśliwy, że dożył zacnego jubileuszu (90 lat) Gwiazdy.
Długo chorował, ale do końca nie opuszczał swojego ukochanego klubu Gwiazdy i budynku sekcji piłkarskiej pełniąc funkcję gospodarza.
24 lipca obchodzić będziemy trzecią rocznicę jego śmierci.
WSPANIAŁY CZŁOWIEK PIŁKARZ I PRZYJACIEL MŁODYCH LUDZI.CZEŚĆ JEGO PAMIĘCI.ŻEGNAJ MARYŚ!!!
Kochający OJCIEC po wieki.
Oddany piłce i walce fairplay
Na zawsze jego córka Hania.
UKS SMS WŁOCŁAWEK | 1:3 | KS GWIAZDA BYDGOSZCZ |
2018-06-09, 17:00:00 |
||
relacja » |
|
Najbliższa kolejka 15 |
dzisiaj: 113, wczoraj: 686
ogółem: 4 971 046
statystyki szczegółowe
REKORD ODWIEDZIN
NASZEJ STRONY
DNIA 14.02.2013
25 092